Fani tenisa mogą zacierać ręce – sezon 2025 zapowiada się niezwykle smakowicie! Jakie wydarzenia w kalendarzu panów i pań warto śledzić w szczególności?

ATP i WTA – jak wygląda podział turniejów tenisowych najwyższej klasy?
Każdego tygodnia na świecie odbywa się wiele turniejów tenisowych, ale tylko nieliczne wydarzenia mogą liczyć na uwagę najlepszych zawodników na świecie. W zależności od ich prestiżu czy rangi tenisiści oraz tenisistki mogą liczyć nie tylko na lepsze nagrody, ale również na większą liczbę punktów do rankingu. Globalnie przyjętym podziałem są rankingi WTA oraz ATP. Laik może jednak nie wiedzieć, co te skróty dokładnie oznaczają.
WTA to nic innego jak Women’s Tennis Association, która zarządza kalendarzem i reguluje wszystkie kwestie związane z kobiecym tenisem. ATP (Associaton of Tennis Professionals) to analogiczne ciało zarządzające tenisem męskim. To właśnie w ramach kolejno ATP Tour i WTA Tour odbywają się najważniejsze turnieje, na które ściągana jest prawdziwa śmietanka tego sportu. Oto najważniejsze zawody, które powinien śledzić każdy fan tenisa!
WTA Tour – najważniejsze kobiece turnieje tenisowe na świecie. Gdzie zagra Iga Świątek?
Czołowe zawodniczki rankingu WTA muszą w ciągu roku wziąć udział w 21 zawodach. Kalendarz wyróżnia aż 14 obowiązkowych turniejów, z których zawodniczki posiadające automatyczną kwalifikację nie mogą zrezygnować, jeśli nie zmagają się z problemami zdrowotnymi. Są to oczywiście cztery Wielkie Szlemy, a także 10 zawodów rangi WTA 1000.
Wcześniej jedynymi obowiązkowymi turniejami były Indian Wells, Miami, Madryt i Pekin. Jednak od sezonu 2024 wszystkie eventy WTA 1000 są obowiązkowe, tak samo jak udział w sześciu wydarzeniach rangi minimum WTA 500. Dwudziestym pierwszym turniejem w przypadku najlepszych zawodniczek są Finały odbywające się pod koniec roku.
Australian Open – pierwszy Wielki Szlem w roku
W tenisowym kalendarzu znajdują się rzecz jasna cztery turnieje wielkoszlemowe. Pierwszym z nich jest Australian Open, który odbywa się na twardych kortach w Melbourne. Ten turniej dobiegł już końca, a jego triumfatorką została Madison Keys. Rozstawiona z numerem 19 Amerykanka prezentowała się na Antypodach wprost fenomenalnie. W półfinale po niezwykle zaciętym boju pokonała Igę Świątek 5:7, 6:1, 7:6, by następnie w finale rozprawić się z liderką światowego rankingu Aryną Sabalenką 6:3, 2:6, 7:5. Dla 29-latki był to pierwszy wielkoszlemowy triumf w karierze.
Qatar Open – pierwsze WTA 1000 w sezonie
Turnieje z cyklu WTA 1000 to najważniejsze rozgrywki w roku zaraz po Wielkich Szlemach oraz WTA Finals. Zwyciężczynie mogą zgarnąć aż 1000 punktów do światowego rankingu. Batalia na Bliskim Wschodzie zacznie się już 9 lutego, a w Dosze zameldują się najlepsze tenisistki z całego świata.
Dubai Tennis Championships – dalszy ciąg maratonu na Bliskim Wschodzie
Zawodniczki, które zajdą daleko w Katarze, nie będą miały ani chwili wytchnienia. Już 16 lutego bowiem startuje kolejny turniej rangi WTA 1000. Na szczęście podróż nie jest daleka – zawody odbywają się w pobliskich Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Oczywiście nie oznacza to, że każda tenisistka z czołówki musi wystąpić w obu turniejach – i Dubaj, i Doha nie są zawodami obowiązkowymi. Odpuszczenie takich zawodów może jednak równać się ze sporymi stratami względem rywalek w rankingu.
Indian Wells i Miami Open – seria obowiązkowych turniejów WTA 1000
Jak było to wspomniane na początku, WTA wymaga od czołowych tenisistek obowiązkowego udziału w określonej liczbie zawodów w ciągu roku. Tak się akurat składa, że i w tym przypadku dwa turnieje WTA 1000 następują tuż po sobie – nie ma się więc czasu choćby na chwilę wytchnienia. Najlepsze zawodniczki na świecie wyruszają do Stanów Zjednoczonych i najpierw odwiedzają Kalifornię, a następnie Florydę. Oba turnieje rozgrywane są na twardej nawierzchni.
Stuttgart, Madryt i Rzym – otwarcie sezonu na mączce
14 kwietnia 2025 roku odbędzie się pierwszy ważny turniej na ceglanej nawierzchni – Porsche Tennis Grand Prix. Nie tylko jest to okazja do zdobycia solidnych punktów (WTA 500), ale również do zdobycia nietypowej nagrody. Zwyciężczyni całych zawodów otrzymuje bowiem na własność nowiutkie Porsche.
Z Niemiec trzeba jednak szybko ruszać do Madrytu – ma tam miejsce kolejny obowiązkowy turniej Madrid Open. To zdecydowanie najważniejszy po Roland Garros turniej na ceglanej nawierzchni, której królową jest obecnie Iga Świątek. Polka będzie zresztą bronić tytułu sprzed roku. To samo tyczy się kolejnego ziemnego WTA 1000 odbywającego się w Rzymie. Te trzy wydarzenia są z reguły najpopularniejszym sposobem budowania formy przed kulminacją sezonu na mączce.
French Open, czyli Roland Garros – wyjątkowy Wielki Szlem
Turniej na paryskich kortach to jedyne zawody wielkoszlemowe na kortach ziemnych. W ostatnich latach prawdziwą dominatorką tego turnieju jest Iga Świątek, która wygrywała tu kolejno w 2020, 2022, 2023 i 2024 roku. Oczywiście również i w tym roku polska tenisistka będzie główną faworytką do triumfu.
Wimbledon – gratka dla fanów tenisa na trawie
W kalendarzu pań nie ma żadnego trawiastego turnieju rangi WTA 1000 – rangą 500 mogą pochwalić się zawody w Londynie, Berlinie oraz Bad Homburg. Zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem tej części sezonu jest więc bez cienia wątpliwości Wimbledon – trzeci turniej wielkoszlemowy w roku. Trudno znaleźć tu jedną tenisistkę, która byłaby murowaną faworytką. Bardzo dobrze pokazuje to fakt, że w ośmiu ostatnich edycjach Wimbledonu wygrywało osiem różnych zawodniczek.
Powrót do Ameryki Północnej – Montreal, Cincinnati, Monterrey
Reszta sezonu WTA ponownie skupia się na kortach twardych. Ważną datą jest 27 lipca, kiedy to rozpoczyna się turniej WTA 1000 w kanadyjskim Montrealu. Następnym „tysięcznikiem” jest Cincinnati Open, a trzecią częścią rozgrzewki przed ostatnim Wielkim Szlemem jest turniej WTA 500 w meksykańskim Monterrey.
US Open – ostatni Wielki Szlem roku
Amerykański turniej to drugie zawody najwyższej rangi rozgrywane na twardej nawierzchni. I w tym przypadku nie można wskazać jednej tenisistki, która rządziłaby na nowojorskich kortach. Po zakończeniu dominacji Sereny Williams w 2014 roku co roku zmienia się triumfatorka. W 2022 roku była nią Iga Świątek, a obrończynią tytułu w 2025 roku będzie Aryna Sabalenka.
Pekin i Wuhan – kulminacja azjatyckiej części touru
Po US Open uwaga tenisowego świata przenosi się w kierunku Azji. Dwa najważniejsze turnieje rangi WTA 1000 odbywają się w Chinach. China Open rozgrywane w Pekinie i Wuhan Open to ostatnie obowiązkowe zawody z listy „tysięczników”.
WTA Finals – kulminacja sezonu. Walka o prestiż i pokaźne punkty
Do finałowego turnieju WTA Finals, który rozgrywany jest w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej, zaproszenie uzyskuje osiem tenisistek, które na przestrzeni całego sezonu zdobyły największą liczbę punktów. Najpierw dzielone są one na dwie grupy, w których to rozgrywane są mecze na zasadzie „każda z każdą”. Dwie najlepsze zawodniczki awansują do półfinałów.
Zwyciężczyni może liczyć na aż 1500 pkt do światowego rankingu (więcej można otrzymać tylko za triumf w Wielkim Szlemie) oraz gigantyczną nagrodę pieniężną. W 2024 roku było to aż 3,885 mln dolarów! Ten turniej kończy oficjalny kalendarz WTA i tym samym zakończy on sezon 2025 u pań.
ATP Tour – najlepsi tenisiści na największych kortach. Na jakie turnieje zwrócić uwagę?
Panowie znajdujący się w czołówce rankingu również mają do wypełnienia limit turniejów, w których muszą wziąć udział. W ich przypadku jest to 19 wydarzeń – cztery Wielkie Szlemy, osiem obowiązkowych zawodów Masters 1000 (odpowiednik WTA 1000) oraz udział w siedmiu innych turniejach wysokiej rangi. Oto najważniejsze punkty w męskim kalendarzu ATP!
Australian Open – Antypody nigdy nie zawodzą
Sezon u mężczyzn rozkręca się dość powoli – ani w styczniu, ani w lutym nie ma żadnego „tysięcznika”. Jest jednak oczywiście Australian Open, które jest jednym z najbardziej lubianych przez tenisistów turniejem. W sezonie 2025 żadnych wątpliwości swoim rywalom nie pozostawił lider światowego rankingu, Włoch Jannik Sinner. W finale pokonał on w trzech setach rozstawionego z numerem 2. Niemca Alexandra Zvereva 6:3, 7:6, 6:3.
Amerykański maraton, czyli Indian Wells oraz Miami
Tak samo, jak w przypadku pań, dwa niezwykle popularne zawody w Stanach Zjednoczonych są zaliczane do prestiżowego cyklu Masters 1000. W Indian Wells oraz Miami zawsze pojawia się śmietanka światowego tenisa. Już teraz wiadomo, że w singlowej drabince pojawi się aż 96 tenisistów, a w Miami pula nagród osiągnie zawrotną sumę ponad 11 milionów dolarów!
Monte-Carlo Masters – wyjątkowy męski klasyk w Księstwie
Turniej organizowany w Księstwie Monako to jedyne wydarzenie rangi Masters 1000, które nie zalicza się do grona tych obowiązkowych. Nie wpływa to jednak na jego popularność – prestiż, entuzjastyczni kibice, aura Monte-Carlo oraz duża pula punktów rankingowych sprawia, że ten pierwszy ważny turniej na mączce przyciąga naprawdę wielu wyjątkowych tenisistów. Prawdziwą legendą Monako jest Rafael Nadal, który w latach 2005-2012 triumfował tu aż osiem razy z rzędu!
Madryt i Rzym, czyli droga ku Roland Garros
Pod kątem „tysięczników” przełom kwietnia i maja jest u panów niemal taki sam, jak u pań. W obu przypadkach grają oni w turniejach wysokiej rangi w Madrycie i Rzymie, a pula nagród każdych z tych zawodów sięga niemal 10 milionów euro. W stolicy Hiszpanii faworytem lokalnych fanów jest oczywiście Carlos Alcaraz, natomiast w Rzymie kibice z pewnością będą liczyli na świetną dyspozycję Jannika Sinnera, chociaż Włoch nie jest specjalistą od mączki.
French Open – tron po Nadalu przejmie inny Hiszpan?
Trudno znaleźć w świecie tenisa bardziej ikoniczne połączenie niż Rafael Nadal i ziemne korty imienia Rolanda Garrosa. Hiszpan triumfował w Paryżu aż 14-krotnie! Mimo że legenda tenisa zakończyła karierę, kibice z Półwyspu Iberyjskiego nie mają powodów do obaw. 21-letni Carlos Alcaraz zatriumfował tu w 2024 roku i ma zamiar obronić tytuł także i w trwającym sezonie.

Wimbledon – ten rok może być niezwykle zacięty!
Wspomniany Alcaraz wyjątkowo dobrze czuje się także na trawie. Przerwał on bowiem passę czterech kolejnych zwycięstw Novaka Djokovicia, pokonując go i w 2023, i w 2024 roku – to nie byle wyczyn. W tym roku konkurencja będzie naprawdę mocna – chrapkę na Szlema mają również m.in. Sinner, Danił Miedwiediew, Taylor Fritz, a także Hubert Hurkacz, który właśnie na londyńskich kortach odniósł swój największy sukces w karierze – półfinał w 2021 roku.
Środek lata w USA – Montreal, Cincinnati oraz US Open
Od końcówki lipca do początku września tenisiści mają ręce pełne roboty. Maraton rozpoczyna się w Montrealu zawodami z cyklu Masters 1000, a następnie czeka na nich turniej tej samej rangi w amerykańskim Cincinnati. Daniem głównym jest jednak oczywiście ostatni w roku Wielki Szlem, czyli US Open. Tytułu bronić będzie Jannik Sinner, który na twardych kortach czuje się jak ryba w wodzie.
Paris Masters – unikalny dla mężczyzn turniej najwyższej rangi
Większość turniejów z serii Masters 1000 pokrywa się z WTA 1000 u pań. Na przełomie października i listopada odbywa się jednak jeszcze jeden turniej o wysoką stawkę i ponownie ma on miejsce w Paryżu. Paris Masters jest jednak organizowany na twardych kortach. Jest on rozgrzewką przed ostatnim akordem całego sezonu…
ATP Finals – ośmiu wspaniałych w walce o końcowy laur
Organizowane we włoskim Turynie finały to creme de la creme i fantastyczny sposób na podsumowanie roku w tenisie. Ósemka tenisistów, która przez cały rok zdobyła najwięcej punktów w rankingu Race to Turin, gra o nawet 1500 punktów do rankingu i wielką nagrodę finansową. Włoscy fani oczywiście trzymają kciuki za Jannika Sinnera – w finale sezonu 2024 pokonał on przed swoją własną publicznością Amerykanina Taylora Fritza 6:4, 6:4.
